czwartek, 10 marca 2011

Cztery pory roku w Japonii-Wiosna -atrykuł

Wiosna: kwiaty wiśni, święta i kuchnia

Jak nazywają się te zasłonki nad wejściem?

- Noren. Zawieszone w drzwiach witają wchodzących do sklepów, domów i restauracji - to ważny element japońskiej codzienności. Na wystawie każda z pór roku ma swój kolor. Kolorem wiosny jest róż - kolor kwiatów wiśni, różowy jest więc także noren przy wejściu do tej części wystawy, poświęconej japońskim świętom i tradycji kulinarnej. W gablotach po prawej stronie prezentujemy odświętne kimona dziecięce na święto Shichi-go-san (siedem-pięć-trzy).

Do świątyń prowadzi się trzyletnie dzieci płci obojga oraz pięcioletnich chłopców i siedmioletnie dziewczynki. Shichi-go-san to pozostałość ceremonii inicjacyjnych. W tym dniu rodzice prowadzą dzieci do świątyni ku czci lokalnego bóstwa, by prosić o opiekę nad nimi. Po raz pierwszy dzieci uczestniczą w święcie, ukończywszy trzy lata - niegdyś od tego momentu przestawano golić im główki i zapuszczano włosy. Chłopcy świętują ponownie shichi-go-san po ukończeniu pięciu lat, kiedy po raz pierwszy wkładają szerokie spodnie hakama, a dziewczynki po ukończeniu lat siedmiu, kiedy po raz pierwszy zakładają do kimona pas obi.

Dzieci obmywają rączki wodą ze specjalnego czerpaka, wrzucają kilka monet do świątynnej skarbonki, uderzają w dzwon i składają bóstwu pokłon. Rodzice kupują im biało-czerwone lizaki chitose ame (chitose znaczy "tysiąc lat") w opakowaniu z wizerunkami żółwia i żurawia, zwierząt przynoszących szczęście. Dzieci ubiera się w piękne odświętne kimona, które są miniaturkami dorosłych strojów, mają wszystkie wymagane elementy.

Czyli jakie?

- Ozdobny pas obi, który może mieć nawet cztery metry długości, spodnią bieliznę nagajuban oraz akcesoria - torebkę, sandały zori, wachlarz. Kimona dziewczęce są bardziej ozdobne i kolorowe, chłopięce bardziej stonowane. Elementem męskiego stroju są również szerokie spodnie hakama. W gablocie znalazły się także ozdoby do włosów wykonane ze sztucznych kwiatów. W Japonii nie noszono biżuterii, za to ozdoby do włosów były bardzo dekoracyjne. Doskonałym przykładem są szpilki z sięgającymi niemal do ramion sztucznymi kwiatami wisterii japońskiej, które maiko - dziewczęta przyuczające się do zawodu gejszy - wpinają we włosy.
A to pudełko z kuleczką obok wachlarza?

- To rodzaj puzderka, do którego można schować niezbędne drobiazgi. Kimono nie ma kieszeni, więc wachlarz i puzderka, a współcześnie także komórkę, mocuje się do pasa obi. Obok widzimy wymagane do japońskich butów skarpetki tabi, usztywnione od dołu, dwupalczaste, z tyłu zapinane na kilka haczyków. Do kimona zawsze wkładamy skarpetki. Bose stopy i sandały geta są dopuszczalne przy yukacie, letnim kimonie wykonanym z bawełny.

W gablocie widzimy drzeworyt z karpiami na masztach. W Krakowie Manggha już oswoiła nas z tym świętem.

- Co roku obchodzimy to święto na początku maja. Na masztach przed muzeum powiewają proporce w kształcie karpi, a setki małych krakowian bawi się w muzeum i na bulwarach wiślanych. W tym roku Kodomo-no-hi będzie wyjątkowo uroczyste, bo wypada w dniu finisażu wystawy. Drzeworyt Hiroshigego pochodzi z kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie.

W dalszej części ekspozycji element przywołujący kolejne święto. Proszę spojrzeć w górę - te panele mają symbolizować kwiaty wiśni. Wiąże się to z jednym z najbardziej radosnych obyczajów japońskich - hanami, świętem oglądania kwiatów wiśni. W porze kwitnienia wiśni wszystkie parki - najbardziej znanym z nich jest chyba park Ueno w Tokio - wypełniają się Japończykami w każdym wieku, którzy siedząc na brezentowych płachtach, raczą się smakołykami i alkoholami - i podziwiają wiśnie w pełnym rozkwicie. Komunikaty o aktualnym stanie rozkwitu kwiatów wiśni - jak i przy okazji innych świąt związanych z rytmem przyrody - podawane są przez agencję meteorologiczną przy prognozach pogody.

To bardzo stary zwyczaj - jego historia sięga okresu Nara (VII w.), wywodzi się z dworskich uczt kwiatowych hana-no-en oraz praktyk religijnych polegających na oddawaniu czci bóstwom mieszkającym w drzewach wiśni. Formę zbliżoną do dzisiejszego hanami upowszechnił w VIII wieku cesarz Saga. Wydawał on w swej siedzibie w Kioto przyjęcia, podczas których podziwiano kwiaty oraz pito sake. Ilustracją święta są także drzeworyty z kolekcji Muzeum Narodowego.

Na podłodze leżą poduszki. Dla ozdoby?

- Nie. Staramy się w ten sposób zachęcić zwiedzających, aby na chwilkę zeszli ze ścieżki wyznaczanej przez podesty i maty tatami - przyjrzeli się obiektom w gablotach, skorzystali ze stanowisk z zajęciami manualnymi, przeczytali teksty w przewodniku.

Idziemy do japońskiej kuchni.

- W gablotach prezentujemy naczynia i sprzęty kuchenne. To współczesne przedmioty codziennego użytku - zwyczajne, noszące ślady użytkowania. Japończycy nie używają przecież na co dzień przedmiotów z laki i ceramiki wysokiej klasy, takich jak te w kolekcji Feliksa "Mangghi" Jasieńskiego. Tym razem nie pokazujemy dzieł sztuki, lecz przedmioty pospolite.

Wyglądają bardzo szlachetnie.

- Cieszą oko, owszem, ale niekoniecznie są szlachetne. Nie chcemy pokazywać wykreowanej sztucznie i stereotypowo postrzeganej Japonii jako kraju, gdzie wszyscy są estetami spędzającymi czas na rozkoszowaniu się tradycyjną kulturą, bo tak nie jest.

W gablocie prezentujemy butelki na sake, wykonane z tykwy lub ceramiki o takim kształcie. Zamiłowanie do naturalnych materiałów czy odwzorowywania naturalnych wzorów jest w Japonii bardzo widoczne, nawet w tanich przedmiotach ze sklepów typu "wszystko za 100 jenów". Dalej miski na zupę, talerzyki z laki, naczynia do przechowywania żywności. Trójdzielne naczynie w kształcie przekrojonego owocu.

Do czego ono służy?

- Można w nim przechowywać suche produkty spożywcze. Talerzyki służą do podania tsukemono, kiszonych warzyw, które są uzupełnieniem każdego japońskiego posiłku. Składa się on zwykle z ryżu, zupy misoshiru oraz warzyw, ryb lub mięsa. Tsukemono przyrządza się np. z białej rzodkwi daikon czy bakłażanów.

Dalej - imbryk, tacki z laki, pudełko do przechowywania naczyń i zestaw do podawania makaronu. W Japonii makarony, których je się bardzo dużo, zwłaszcza w rejonie Osaki, podawane są często na bambusowych sitach zaru. Prezentowane obok talerzyki pochodzą z kolekcji Feliksa Jasieńskiego - wykonane są z laki ozdobionej złotem płatkowym. To już dzieła sztuki, lecz wciąż użytkowej. Jest też kilka naczyń do przygotowywania potraw - u góry garnek do gotowania ryżu na sposób japoński, czyli na parze.

To też są współczesne naczynia? Garnek wygląda bardzo archaicznie.

- Ale jest współczesny. Obecnie większość Japończyków używa na co dzień elektrycznych garnków do ryżu, tzw. suihanki. Ten jest tradycyjny i naczynia tego typu wciąż można zobaczyć na przykład w tradycyjnym japońskim hotelu ryokan. Ryż do posiłku przygotowanego na naszych oczach zostanie przyrządzony i podany w takim właśnie garnku. Obok garnek do o-nabe do bardzo popularnej w okresie jesienno-zimowym potrawy. W bulionie doprawionym sosem sojowym albo pastą miso gotuje się kawałki ryby, owoce morza, warzywa, czasem jajka i mięso. To potrawa, przy której spotyka się cała rodzina, każdy wyciąga na swój talerz z garnka to, co lubi.
Trochę jak fondue?

- Podobnie. O-nabe także przyrządzane może być wprost na stole na przenośnym palniku. Obok garnka widzimy kolejne przyrządy kuchenne. Te długie pałeczki nie służą do jedzenia, tylko do gotowania. Potraw nie miesza się łyżką, lecz pałeczkami. Dalej noże: pierwszy, o wydłużonym ostrzu, służy do filetowania ryb, natomiast ten w kształcie tasaka do krojenia warzyw.

Na rączce ma cenę, jest prosto ze sklepu?

- Tak. To zwykły nóż, jaki znajdzie się w każdej japońskiej kuchni, a nie arcydzieło mistrza płatnerstwa.

Ten do ryb ma wzorek na ostrzu.

- Nawet zwyczajne noże wykonywane są starannie i tak, aby nie tylko dobrze służyły, ale i cieszyły oko. Noże japońskie uchodzą za jedne z najlepszych, są rozchwytywane przez profesjonalnych kucharzy. Obok nich widzimy moździerz - w kuchni japońskiej służy między innymi do ucierania sezamu.

Powszechnie wiadomo, że japońskie słodycze wagashi bardziej niż smakiem przyciągają wyglądem - tutaj widzimy formę do wypieków w kształcie kwiatów chryzantem. Dalej pojemniki do przechowywania herbaty wykonane z kory. Obok bardzo popularne, obecne na każdym japońskim stole, drewniane naczynie sugioke z płaską łopatką shamoji do nakładania ryżu.

Dalej talerzyki, łyżeczki - mimo że są to przedmioty codziennego użytku, wykonane zostały z dbałością o walory estetyczne. Zdobione są wzorami i kaligrafią. Także podstawki hashi-oki, służące do odkładania pałeczek, przykuwają uwagę wzornictwem. Jeżeli będziemy mieć okazję jeść w towarzystwie Japończyków, pamiętajmy, że nie wolno wbijać pałeczek na sztorc w ryż oraz że powinniśmy unikać sytuacji, gdy dwie osoby jednocześnie trzymają pałeczkami ten sam kawałek jedzenia. Gesty te przypominają elementy rytuałów pogrzebowych i przy stole są krępującym faux pas. Pałeczki odkłada się na podstawki.

A te szmatki na stoliku?

- To kącik dla najmłodszych. Modele z materiału przedstawiają wybrane japońskie potrawy. Można z nich zrobić makizushi: zielony materiał to nori, biały to ryż, różowy - kawałki ryby. Chcemy jednak zerwać ze stereotypem, że kuchnia japońska to tylko sushi. Przeciwnie, nie jest to ani najlepsza, ani najpopularniejsza potrawa. Sushi rzadko kiedy przyrządza się w domu, chodzi się raczej do wyspecjalizowanych restauracji. Natomiast każdy Japończyk niemal codziennie je o-nigiri, rodzaj kanapki - ryż uformowany w trójkąt, nadziany np. tuńczykiem z majonezem i owinięty glonami nori.

Idziemy do kącika z produktami spożywczymi.

- Prezentujemy tu podstawowe produkty spożywcze oraz popularne herbaty japońskie. Choć za prawdziwie japońską herbatę uważamy sproszkowaną matcha, jednak do najpopularniejszych i pijanych na co dzień herbat zalicza się herbaty: sencha, bancha, hojicha i genmaicha. Sencha to zielona herbata liściasta. W procesie jej produkcji zebrane liście sterylizuje się, by powstrzymać fermentację i tym samym zatrzymać ich naturalny zielony kolor. Bancha to nieco gorsza, wytwarzana ze starszych liści, odmiana zielonej herbaty liściastej. Hojicha to prażona bancha o brązowej barwie i lekko karmelowym aromacie. Natomiast genmaicha to zielona herbata z dodatkiem prażonych ziaren ryżu, który nadaje jej charakterystyczny "palony" smak i zapach. Matcha używana jest natomiast w ceremonii herbacianej, ale także wykorzystywana jest do przyrządzania wielu potraw. Prócz deserów, w tym lodów, którym matcha nadaje zielony kolor, używa się jej między innymi do wyrobu niektórych makaronów. Matcha bywa także dodawana do innych herbat, by nadać wywarowi apetyczny zielony kolor. Tutaj widzimy ziarna japońskiego ryżu - w porównaniu z typem indyjskim i jawajskim charakteryzuje się on krótszymi ziarnami i jest bardziej kleisty. W Japonii uprawia się ponad sto odmian ryżu. Przez wiele stuleci był on podstawowym (chociaż nie jedynym) pożywieniem podawanym na śniadanie, obiad i kolację. Koło stolika - dziesięciokilogramowy worek ryżu ze sklepu: tak kupuje się ryż w Japonii. W japońskiej kuchni istotnym źródłem węglowodanów jest również makaron. Jest kilka jego rodzajów - najbardziej popularne to gryczany makaron soba oraz pszenne somen i udon. Makarony jedzone są na zimno i ciepło, często w zupie na bazie bulionu rybnego (soba, udon) lub mięsnego (ramen). Pamiętajmy, że Japonia to także ojczyzna "zupek chińskich" - dań z makaronem instant (insutanto ramen).

Na ekspozycji zobaczyć możemy ziarna soi, której znaczenia dla kuchni japońskiej nie sposób przecenić. To z soi produkuje się sos sojowy shoyu, podstawową przyprawę i składnik wielu japońskich potraw. Z soi powstaje także twaróg tofu, zaś sfermentowana pasta z gotowanych ziaren soi jest głównym składnikiem pasty miso - podstawy zupy misoshiru, niezbędnego elementu pełnego japońskiego posiłku. Z soi przyrządza się także jeden z najosobliwszych japońskich specjałów - natto, sfermentowane ziarna soi o bardzo ostrym zapachu, specyficznym smaku i ciągnącej konsystencji.

Obok soi ziarna fasolki azuki, nieodzownego składnika słodyczy wagashi. Przyrządza się z niej między innymi yokan - słodką galaretkę oraz anko - słodką pastę do nadziewania. W kulinarnym kąciku jest także ocet ryżowy i wodorosty - kombu, wakame i nori.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz