piątek, 11 marca 2011

Recenzja anime- Ruchomy zamek Hauru

 Dziś aż 2 notki:)
Konnichiwa!
Ruchomy zamek Hauru
Anime na podstawie książki Diany Wynne Jones, wspaniałe ,niesamowite, takie jakiego jeszcze nigdy nie było. Jednym słowem brak słów. Miyazaki­‑sensei wyczarował coś pięknego…..
            Młoda dziewczyna o imieniu Sophie prowadzi sklep z kapeluszami pewnego dnia wyrusza z wizytą do swojej siostry, jednak nie wszystko jest tak jak być powinno. W drodze spotyka dwóch „miłych” panów żołnierzy którzy zaczynają się do niej przystawiać, i zostaje uratowana przez nieznajomego mężczyznę który jak się okazuje jest czarownikiem. Po ucieczce przed bliżej nie opisanymi kształtami koloru czarnego oraz po wizycie u siostry, Sophie wreszcie wraca do domu. Tam jednak czeka ją kolejna niespodzianka tym razem nie tak miła…..Okrutna wiedźma z pustkowia zmienia ją w staruszkę i tak pozostawia. Sophie pakuje więc manatki i rusza do jedynego czarownika jakiego zna ze słyszenia- Hauru.
            Anime jest jednym z dzieł studia Ghibli, nazywanego japońskim Disneyem. Sam Hauru jest bardzo przystojny( co na pewno przyciągnie żeńską część widowni) a Sophie mimo tego iż jest stara to wciąż żwawa!
            Komu polecam- fanom studia Ghibli, lubiącym magiczny świat, fantasy i przygody, oraz każdemu kto chociaż trochę interesuje się anime.
Gdzie obejrzysz?
I fotki:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz